Czerwone korale

Pomalutku zbliża się jesień. Liście jeszcze są co prawda intensywnie zielone, ale już na niektórych krzewach pojawiły się owoce. Wiele z nich stanowi prawdziwą ozdobę ogrodów. Bardzo pięknie wyglądają obsypane czerwono-pomarańczowymi kulkami krzewy ogników. Mogą je Państwo zobaczyć na tyłach Oranżerii oraz przy karmniku w północnej części parku. Z kolei idąc na południe, w stronę Potoku Służewieckiego, dojdą Państwo do dojrzewających już dereni właściwych. Po drodze, w parku angielsko-chińskim warto zwrócić uwagę na owocujące cisy, których ciemne nasiona ukryte są w intensywnie czerwonej osnówce. Kierując się w stronę ogrodu różanego, który niestety jest teraz w remoncie, zobaczą Państwo kolejny ciekawy krzew – kalinę hordowinę. Jej zebrane w grona owoce dojrzewają w różnym terminie, w związku z tym w jednym owocostanie są owoce zielone, czerwone i czarne. Warto również wybrać się do ogrodu przy Oranżerii, gdzie mogą Państwo podziwiać żółte owoce daktylowca. Zebrane na wspólnym, pomarańczowym pędzie pięknie kontrastują z intensywną zielenią palmowych liści.

Ogniki

Dereń właściwy

Cis

Kalina hordowina

Daktylowiec

Pierzasty odźwierny

Przy głównej bramie pojawiły się ostatnio licznie małe, niepozornie ubarwione ptaki. Są to muchołówki szare. Nie zwracają one zbytnio uwagi zarówno ze względu na swoje upierzenie, wielkość, jak i wydawane odgłosy, które są krótkie i ciche. Cechą, która jednak przyciąga wzrok, jest ich sposób żerowania. Muchołówki często przesiadują na eksponowanych miejscach, u nas upodobały sobie stojaki informacyjne, mur przy bramie oraz prasę drukarską na stanowisku rekonstruktorskim, pod namiotem. Z takiej czatowni ptaki te wypatrują przelatujących owadów. Gdy takiego zobaczą, zrywają się do lotu i z wielką gracją chwytają zdobycz w powietrzu, po czym wracają do swojego punktu obserwacyjnego. Warto podpatrzeć tych zręcznych łowców, nie przeszkadzając im jednak za bardzo. Zbliża się jesień i ptaki, intensywnie żerując, szykują się do wędrówki na Południe.

Muchołówka szara na murku…

…oraz na prasie drukarskiej

Wiadomość powrotna

I oto przyszła… pierwsza wiadomość powrotna z wilanowskiej Akcji Karmnik, czyli zimowych spotkań ornitologicznych, które odbywały się od listopada 2009 do lutego 2010 (informacje na temat Akcji znajdą Państwo w grudniowych Wieściach). Wiadomość powrotna to informacja o ponownym stwierdzeniu zaobrączkowanego ptaka, na nią właśnie czeka każdy ornitolog-obrączkarz. Taka wiadomość niesie ze sobą cenne informacje – w ten sposób poznajemy trasy ptasich wędrówek, dowiadujemy się też o zagrożeniach na nie czyhających. W przypadku ptaków karmnikowych wiele z nich to gatunki osiadłe, obrączkując je i ponownie obserwując, badamy przywiązanie do miejsca. Wiadomość powrotna, którą otrzymaliśmy, dotyczy kosa, który został złapany pierwszego dnia Akcji Karmnik (23.11.2009). Był to samiec po pierwszym kalendarzowym roku życia. Ptak ten nie okazał się wielkim wędrowcem. 15.03.2010 został zaobserwowany na ulicy Janczarów w odległości około 1 kilometra od miejsca zaobrączkowania. Smutne jest to, iż ptak ten został znaleziony martwy, zabity przez kota. To duża przestroga dla właścicieli domowych pupilów, zarówno kotów jak i psów. Musimy pamiętać, iż nasze zwierzaki to drapieżniki, dodatkowo obce w naturalnym środowisku. Jeśli chcemy być odpowiedzialnymi właścicielami, powinniśmy chronić dzikie zwierzęta przed atakami ze strony udomowionych psów i kotów, które mają przecież swoją pełną miskę. Jeśli jednak znajdziemy żywego bądź martwego ptaka z obrączką, bardzo ważnym jest, by taką wiadomość zgłosić do Stacji Ornitologicznej Muzeum i Instytutu Zoologii Polskiej Akademii Nauk (informacje znajdą Państwo na stronie http://www.stornit.gda.pl/start.html). Jesteśmy bardzo wdzięczni osobie, które odesłała wiadomość powrotną o zaobrączkowanym przez nas kosie.

Kosy w trakcie obrączkowania potrafią być zadziorne.