Zimową porą w chłodnych piwnicach, w sieniach, na strychach zobaczyć można przycupnięte, odrętwiałe motyle. Czarne trójkąciki przy suficie, gdzieś w narożach to rusałki pawik. Gdy wiosną wybudzą się i rozłożą skrzydła, znów będzie można podziwiać charakterystyczny, wielokolorowy wzór z pawimi oczami zdobiący każde z czterech motylich skrzydełek. Innym zimowym gościem może być szczerbówka ksieni. Jej skrzydła zdobi wzór w odcieniach brązu, pomarańczu i bieli. Szczerbówki w czasie odpoczynku składają skrzydła dachówkowato, tym samym można podziwiać je w pełnej krasie nawet zimą. Motyle zimujące jako osobniki dorosłe, czyli imago, wiosną pojawiają się najwcześniej. Takim gatunkiem jest też latolistek cytrynek, który zimuje wśród butwiejących liści bądź w dziuplach spróchniałych drzew. W wilanowskich ogrodach motyle znajdują wiele miejsc, gdzie bezpiecznie mogą spędzić zimę. Są to zarówno dziuple, niezagrabione fragmenty parku, jak również nieogrzewane pomieszczenia. Jednym z takich miejsc zimowania wybranym przez motyle jest budynek dawnej słodowni znajdujący się przy ulicy Stanisława Kostki Potockiego. Tu za starymi skrzypiącymi drzwiami, w chłodnej sieni śnią o wiosennych kwiatach zaspane rusałki i szczerbówki.