Puszczyk wilanowski

Czytelnicy „Wieści z parku” pamiętają zapewne wilanowskiego puszczyka, który niegdyś miał swoją dziuplę w boskietach za pałacem. Aktualnie puszczyk przeprowadził się i oznaki jego bytowania częściej można zobaczyć na przedpolu muzealnym. W niedzielny poranek okazało się, że to nie jeden puszczyk, lecz para! Do tego puszczykowa rodzina powiększyła się. Pracownicy Działu Ogrodowego wykonujący prace porządkowe na przedpolu uratowali małego puszczyka przed atakiem wron. Puszczyk najwyraźniej próbował swoich sił w lotach, ale jak na razie bezskutecznie i wylądował na ziemi. To częste u sów, że wcześnie wychodzą z dziupli – nim jeszcze potrafią latać. Puszczyk został złapany i ukryty w bezpiecznym miejscu, w krzewie z dala od oczu ludzi i wron, ale nieopodal rodzinnej dziupli, tak by rodzice mogli dalej się nim opiekować.

Nasz puszczyk może mieć rodzeństwo. Jeśli zobaczą Państwo jakiegoś sowiego podlota w parku wilanowskim, bardzo prosimy poinformować straż pałacową.

W razie spotkania z młodą, nieopierzoną sową prosimy pamiętać, że w takiej sytuacji najważniejsze jest, by zapewnić jej spokój i bezpieczeństwo. Zagrożeniem mogą być przede wszystkim wrony, psy i koty, a także osoby, które mogłyby ją nadmiernie niepokoić. Jeśli miejsce, w którym się znajduje, jest bezpieczne – zostawmy ją tam. Jeśli zaś jest narażona na niebezpieczeństwa i trzeba udzielić jej pomocy, to nie przenośmy jej zbyt daleko. Ważne też jest, by ograniczyć swój kontakt z sową i raczej nie brać jej w nieokryte ręce, nie tylko ze względu na sowie szpony, ale też aby nie pozostawiać swojego zapachu. Jeśli mamy wątpliwość, jak postąpić, zapytajmy specjalistów, na przykład z Ptasiego Azylu znajdującego się w miejskim ogrodzie zoologicznym w Warszawie.

puszczyk1

puszczyk2

puszczyk3

Wilanowski puszczyk. fot. Julia Dobrzańska i Weronika Janus

Morysin

Dziki, tajemniczy, niezwykły – rezerwat przyrody Morysin. Zapraszamy do bliższego poznania tego niezwykłego miejsca. Poniżej znajdą Państwo galerię wczesnowiosennych zdjęć wykonanych przez Julię Dobrzańską i Adriana Uszkiewicza.

mchy na zwalonym pnie. fot. J. Dobrzańska

wykrot. fot. J. Dobrzańska

zwalone drzewo. fot. J. Dobrzańska

zwalone drzewo2. fot. J.Dobrzańska

Powalone drzewa w Morysinie. Fot. Julia Dobrzańska

widok na rotundę. fot. A. Uszkiewicz

Droga do ruin Pałacyku Myśliwskiego. Fot. Adrian Uszkiewicz

Ruiny rotundy. fot. J. Dobrzańska

Domek Stróża. fot. J. Dobrzańska

Ruiny romantycznych budowli. Fot. Julia Dobrzańska

zwalone drzewo i widok na most rzymski. fot. J. Dobrzańska

Widok na most Rzymski i ślady żerowania bobra. Fot. Julia Dobrzańska

rozlewiska. fot. J. Dobrzańska

Rozlewiska Wilanówki. Fot. Julia Dobrzańska

zgryzy bobrów. Fot. J. Dobrzańska

Ślady żerowania bobra. Fot. Julia Dobrzańska

zięba. fot. Adrian Uszkiewicz

Zięba. Fot. Adrian Uszkiewicz

Nurogęsi. fot. Adrian Uszkiewicz

Nurogęsi. Fot. Adrian Uszkiewicz

zimorodki fot. A. Uszkiewicz

Zimorodki. Fot. Adrian Uszkiewicz

Więcej informacji o Morysinie znajdą Państwo również na stronie Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie:
http://wilanow-palac.pl/historia/park_i_otoczenie/morysin

Kogo można spotkać w wilanowskich ogrodach?

Wraz z nastaniem wiosny do ogrodów wyruszyli muzealni wolontariusze. Po udanych zeszłorocznych obserwacjach wydry i puszczyka postanowiliśmy kontynuować przyrodnicze projekty w ogrodach. W tym roku dalej badamy dietę puszczyka, obserwujemy wilanowskie dzięcioły, liczymy dziuple, próbujemy sfotografować wydrę, a także planujemy dowiedzieć się jak najwięcej o gatunkach egzotycznych roślin i zwierząt występujących w przypałacowym parku. Przy okazji prowadzonych projektów wolontariusze uważnie podpatrują parkową przyrodę. Zapraszamy do zapoznania się z ciekawą obserwacją naszej wolontariuszki Weroniki Janus:

„W ogrodach i parkach przy Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie zachwyca nie tylko bogaty świat roślin, ale również świat występujących tu licznie zwierząt. Najczęściej są to ptaki, które – mimo że często niewidoczne – zachwycają swoim śpiewem. Z innych grup zwierząt nieraz widać owady, płazy, a nawet gady. Czasem na tym terenie można spotkać zaskrońca, jednego z przedstawicieli krajowych gadów.

Zaskroniec jest w pewnym stopniu związany z wodą, mianowicie świetnie pływa i poluje w wodzie. Może on się żywić żabami, kijankami, małymi rybami. Ponieważ jest to zwierzę zmiennocieplne, często na obszarach, gdzie występuje ten gatunek, widać go wygrzewającego się na słońcu. Wąż ten nie posiada zębów jadowych dlatego też ewolucja doprowadziła do wykształcenia różnych zachowań obronnych, np. ucieczka, udawanie martwego lub udawanie kobry”.

zaskroniec.fot.Weronika Janus
Zaskroniec. fot. Weronika Janus