W ogrodzie, czyli na styku natury i kultury

Moda na ogrody w miastach w ostatnim czasie kwitnie. Powstaje coraz więcej społecznych ogrodów, szczególnie tych obfitujących w zioła i warzywa. Ludzie od wieków kształtowali w swoim najbliższym otoczeniu tereny umożliwiające przebywanie na łonie natury, która zarówno dawała plony, jak i cieszyła oczy finezyjnymi formami. W kolejnych wiekach ogrody projektowane były w różnych stylach. Taki przegląd koncepcji ogrodniczych zobaczyć można na terenie ogrodów wilanowskich.

Zarówno miłośnicy ogrodów barokowych – symetrycznych, geometrycznych, ujarzmionych, jak i wielbiciele naturalnych parków krajobrazowych znajdą tu coś dla siebie. Spacerując po ogrodach, można nacieszyć oczy malowniczymi widokami, a także, jak w przypadku obrazów przedstawiających martwą naturę, odczuć upływ czasu, przyglądając się butwiejącym gałązkom i grzybom, których owocniki szczególnie na jesieni bujnie rozwijają się w parkowej ściółce. Czyje oczy radują dzikie, puszczańskie krajobrazy, ucieszą też na pewno stare drzewa rosnące na terenie boskietów, czyli części ogrodów między jeziorem a dolnym tarasem ogrodu barokowego. Ich odziomki są rozłożyste z napływami korzeniowymi, a z pni w wielu miejscach wyrastają wilki – zgrupowania drobnych gałązek. Zgodnie z koncepcją rewitalizacji ogrodów w najbliższym otoczeniu pałacu znaleźć można te najstarsze formy. Tu wiją się zielone bukszpanowe żywopłoty, sadzone są sezonowe rośliny, z kolorowych żwirków usypane zostały różnorodne wzory.

We wrześniu szczególnie malowniczo wygląda Ogród Różany nawiązujący stylem do ogrodów sekretnych. Oddzielony niewysokim murkiem od parku krajobrazowego kryje w sobie nie tylko różnorodne odmiany róż, ale także piękne elementy dekoracyjne – donice, fontannę, rzeźby. W nim, nieopodal pałacu, rośnie okazały klon zwyczajny, który przybrał już piękne, jesienne barwy. W parku krajobrazowym jesienią warto zwrócić uwagę na cisy. To bardzo dobry dla nich rok i gałązki pełne są nasion w czerwonych osnówkach, z których chętnie korzystają ptaki. Z cisem należy być bardzo ostrożnym, gdyż jest to roślina silnie trująca. Nie tylko rośliny, ale też zwierzęta i inne organizmy stanowią atrakcję w czasie spacerów. Parkowych grzybów zbierać nie można, ale świetnie nadają się jako temat fotografii. Warto pamiętać, że owocnik to tylko niewielka część tego ogromnego stworzenia, którego istotę stanowi nierzadko olbrzymich rozmiarów grzybnia. Grzybnię można zobaczyć, np. gdy opadła kora odsłoni utworzone z niej porastające pień drzewa sznurowato-korzeniaste ryzomorfy (zbite, rozrastające się na przykład w glebie, w spróchniałym drewnie, warstwy grzybni). Życie parkowe wypełza dosłownie na alejki lub wyskakuje znienacka na ścieżki. Trzeba uważnie patrzeć pod nogi, a jednocześnie nie przeoczyć tego, co dzieje się wokoło. Na każdym kroku wszak może coś nas zaskoczyć, jak choćby egzotyczne, jaskrawe mandarynki i bynajmniej nie chodzi tu o cytrusowe owoce.


Klon w Ogrodzie Różanym


Cis


Okazałe drzewa na terenie boskietów


Wilki


Grzyby


Ryzomorfy


Pełznący po alejce bezskorupowy ślimak – patrzmy pod nogi!


Żaba


Mandarynki na stawie w południowej części ogrodów

W drogę!

W miarę jak przemijają letnie dni, coraz więcej ptaków udaje się w długą podróż w cieplejsze rejony. W czasie lotu czeka na nie wiele niebezpieczeństw – linie wysokiego napięcia, wieżowce, drapieżniki, polowania. Nie sprzyjają im także przeciągające się okresy niepogody, takie jak na początku tego miesiąca. Na szczęście raz po raz pojawiają się ciepłe, słoneczne dni i bezdeszczowe noce. Ptaki jako trasę wędrówki obierają często doliny rzeczne. Ważnym korytarzem migracyjnym jest między innymi dolina Wisły. Wisła przepływająca na wschód od pałacu w Wilanowie to nie tylko koryto rzeki, ale też piaszczyste ławice w nim się znajdujące, lasy łęgowe i tereny otwarte w międzywalu oraz drobne, mniej bądź bardziej trwałe zbiorniki powstające na terenach zalewowych. Dla ptaków istotne mogą być także okoliczne tereny, w tym wiślane starorzecza, do których należą Jezioro Wilanowskie i Jezioro Powsinkowskie. Piękny widok na oba zbiorniki roztacza się z mostu nad ulicą Vogla. Równie malownicze pejzaże podziwiać można, spacerując wzdłuż zbiorników. Idąc wschodnim brzegiem Jeziora Wilanowskiego na północ, zobaczyć można od strony wody między innymi: Pompownię, Altanę Chińską i Most Rzymski. Jezioro Powsinkowskie znajduje się poza terenem muzeum, ale jego wody łączą się bezpośrednio z wodami Jeziora Wilanowskiego przesmykiem znajdującym się pod ulicą Vogla.


Jezioro Wilanowskie – widok od stronu ulicy Vogla.


Jezioro Powsinkowskie – widok od strony zachodniej.