Choć pałac wciąż pozostaje zamknięty dla zwiedzających z powodu przygotowywanej wystawy, w minionym tygodniu pojawił się nietypowy gość. Miał błoniaste skrzydła, ostre pazurki i smacznie spał w południowej wieży. Nietoperza wypatrzył Pan Wojciech Bagiński z Działu Architektury i Środowiska. Czy nietoperz po przebudzeniu się w pałacu czułby się dobrze? Z pewnością nie. Do tej pory zimował zapewne w górnej części wieży z zegarem i nieopacznie przedostał się na niższą kondygnację przez wąską szczelinę w suficie. Można też wyobrazić sobie, jakie zamieszanie sprawiłby ten gość, gdyby pojawił się na ekspozycji. Dlatego też zdecydowaliśmy, że nietoperz powinien trafić do właściwego sobie zimowego schronienia. W ogrodach wilanowskich stwierdzono występowanie sześciu gatunków nietoperzy, ten należał do borowców. Znaleźliśmy więc dla niego głęboką dziuplę wykutą niegdyś przez dzięcioła. Po upewnieniu się, że dziupla nie ma już lokatora, wpuściliśmy do niej nietoperza, z czego ten chętnie skorzystał. Miejmy nadzieję, że nowe schronienie przypadło mu do gustu.

Borowiec

Południowa wieża od zewnątrz

Wnętrze południowej wieży

Nietoperz odzyskuje wolność. Fot. Katarzyna Kozłowska

Wygląda na to, że dziupla przypadła mu do gustu. Fot. Katarzyna Kozłowska

Nowe schronienie borowca