Za oknami odwilż, a do parku wilanowskiego powróciła aleksandretta. Pamiętają Państwo zieloną papugę, która odwiedziła nas w listopadzie? Nie wróżyliśmy jej wtenczas najlepiej, wszak szła zima i mróz, a do tego nie cieszyła się ona sympatią innych ptaków, zwłaszcza krukowatych. To wszystko powodowało, iż przetrwanie tej papugi stało pod dużym znakiem zapytania. A teraz powróciła i ma się całkiem nieźle. Lata w okolicach zatoki północnej, nad Chińską Altaną i karmnikiem, głośno nawołuje, a w dorodnej topoli białej ma nawet swoją dziuplę. Skąd się wzięła ponownie, jak udało jej się przetrwać mrozy? A może to inny osobnik? A może ten sam, który przezimowawszy w ciepłym, domowym zaciszu, postanowił znów posmakować wolności? Na te pytania raczej nie poznamy odpowiedzi…