Ambasada Rzeczpospolitej Ptasiej

Jest takie miejsce, tuż przy zachodniej granicy Polski, gdzie Warta wpada do Odry. Rozległe otwarte tereny pokrywa tam woda, a gdzie woda, podmokłe łąki, rozlewiska, oczka wodne i rzeka szeroka, tam też wiele ptaków, zwłaszcza w porze migracji, wiosną i jesienią. Cenne tereny podmokłe, łąki i rozlewiska objęte są ochroną. W 2001 roku powołano na tym obszarze Park Narodowy „Ujście Warty”. W miejsce to tłumnie ściągają ornitolodzy i ptasiarze z kraju i zagranicy, aby obserwować ptaki, a Towarzystwo Przyjaciół Słońska „Unitis viribus” powołało zrzeszającą miłośników ptaków Rzeczpospolitą Ptasią.

Wiele kilometrów dzieli Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie i Park Narodowy „Ujście Warty”. Niemniej teren dawnej królewskiej rezydencji też chętnie odwiedzają ptaki. Wszak nieopodal znajduje się Wisła – również ważny korytarz migracyjny i teren objęty ochroną w formie obszaru Natura 2000 – Dolina Środkowej Wisły. W obrębie muzeum oraz tuż obok znajdują się rezerwaty przyrody, a i Jezioro Wilanowskie oraz sam park są również zasiedlane przez wiele gatunków ptaków. Ptaki też zdobią pałac jako rzeźby i obrazy. Trzepoczą skrzydłami na sufitach, fasetach, kolumnach, obrazach. W przestrzeni parku, w muzealnych wnętrzach i salach edukacyjnych realizowane są różnorodne spotkania poświęcone tematyce ptaków. Ptaki również badamy, obserwujemy, wieszamy dla nich budki, zimą dokarmiamy.

Teraz możemy się pochwalić także tym, iż Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie otrzymało tytuł Ambasady Rzeczpospolitej Ptasiej, który to odebraliśmy na niedawnym XIV Zlocie Obywateli Rzeczpospolitej Ptasiej.

Park Narodowy Ujście Warty. fot. Julia Dobrzańska
Park Narodowy „Ujście Warty”. Fot. Julia Dobrzańska

Gęgawy. fot. Julia Dobrzańska
Gęgawy. Fot. Julia Dobrzańska

Ambasada Rzeczpospolitej Ptasiej (2)
Prezydent Rzeczpospolitej Ptasiej niniejszym ustanawia Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie siedzibą Ambasady Rzeczpospolitej Ptasiej w „Ujściu Warty”. Fot. Monika Klimowicz

Pisanki

Mimo że już po świętach, w świecie przyrody właśnie teraz zaczyna się prawdziwy pisankowy festiwal. Nie są one co prawda malowane woskiem i barwione cebulą, nikt nie wydrapuje też na nich żadnych misternych dekoracji, ale potrafią one zachwycić kolorem i wzorem.

W czasie wiosennej parkowej wycieczki warto rozglądać się, czy gdzieś na ziemi nie leżą skorupki. Po skorupce można poznać, kto był jej lokatorem. Trzeba zwrócić przede wszystkim uwagę na wielkość jaja, jego kształt (może być okrągłe, owalne, zwężające się w jedną stronę), a także na kolor i to, czy są na nim plamki, a jeśli są, to w jakim kolorze.

Jasnoniebieskie jaja należą do szpaka. Jaja niebieskie w ciemne plamy ma śpiewak. Jaja kosa są niebieskawe lub zielonkawe i pokrywa je gęsto wzór drobnych rdzawych plamek. Puszczyk składa jaja zaokrąglone i białe, podobnie jak dzięcioł duży, którego jaja również są białe, ale wyraźnie węższe z jednej strony. Szaro-bure drobno nakrapiane jaja składają gawrony i wrony. Notabene podobny efekt można uzyskać, barwiąc kurze jaja hibiskusem – pomysł na pisankę na przyszły rok. Zgodnie z prostą logiką: małe ptaki małe jaja, duże ptaki – duże jaja. Całkiem spore jaja ma krzyżówka. Jaja tej kaczki są jasnozielone, bywa, że z szarym lub żółtawym odcieniem. O właśnie takie jak na zdjęciu.

Skorupka z jajka kaczki. fot. Julia Dobrzańska
Skorupka z jaja krzyżówki