Piękno i żywioły

Po upalnej wiośnie pierwsze letnie dni przypominają bardziej jesień. Deszcze, wiatry i ochłodzenie budzą mieszane uczucia. Z jednej strony, susza i upał doskwierały parkowej roślinności i faunie. Z drugiej zaś, porywiste wiatry poczyniły niemałe straty. Ofiarą nawałnicy padł jeden z wilanowskich pomników przyrody – wiekowa, blisko 180-letnia lipa drobnolistna. Zmiana warunków pogodowych spowodowała jednak, iż możemy cieszyć oczy intensywnością zieleni. Letnie nasadzenia raz po raz zraszane deszczem zachwycają swoją obfitością i bujnością. Co nowego zobaczyć można w wilanowskich ogrodach? Kolejna odsłona ogrodowej wystawy czasowej to symboliczna opowieść o historii zarówno miejsca, jak i sztuki ogrodowej, to różnorodność odmian, form, kształtów, niezwykłe kompozycje barwne i zadziwiające gatunki.


Pełne kwiatów donice zdobią prowadzącą do parku pergolę. Lecz nie tylko kwiaty witają gości ogrodów. Niemal czarnolistny wilec ziemniaczany wzbogaca kwietne kompozycje i sugeruje, że zarówno liście, jak i purpura stanowią istotny element letniej ekspozycji.


Begonia boliwijska nieopodal pergoli.


W ogrodzie przy północnym skrzydle pałacu zobaczyć można przede wszystkim kompozycje zdominowane przez róż, purpurę, fiolet, srebro i biel. Okazałe kwiatowe kobierce utworzone zostały z mieszanki odmian niecierpków i szałwii omączonej.


Na tyłach Oranżerii podziwiać można niezwykły klomb stworzony wyłącznie z ziół i warzyw. Niegdyś rośliny użytkowe uprawiano w ogrodach bezpośredniej bliskości wilanowskiego pałacu.


Lilie, dalie i cosmosy zdobią rabaty w ogrodzie przy Oranżerii. Ceramiczne wazy obsadzone zostały pelargoniami.


W wielu miejscach ogrodów, również na niezwykle ozdobnej i pełnej różnorodnych roślin rabacie znajdującej się przed wejściem do Oranżerii, zobaczyć można lilie, które wkrótce rozwiną swoje okazałe kwiaty. Tego roku w królewskich ogrodach rozkwitną setki tych niezwykłej urody roślin.


Oprócz kwiatów istotnym elementem roślinnych kompozycji są w tym roku liście. Klomby w północnym parku krajobrazowym dają możliwość podziwiania różnorodności ich kształtów i kolorów.

Amatorzy kwiatów

Ogrody wilanowskie wciąż w rozkwicie. Choć z części kwiatów opadły już barwne płatki i wiosenne nasadzenia wymieniane są na nową odsłonę ogrodowej wystawy czasowej, to amatorom kwiatów nie zabraknie powodów do zachwytu. Aktualnie najsilniej przyciągają wzrok róże – białe, żółte, pomarańczowe, różowe. Obsypane kwiatami różane krzewy cieszą oczy oraz zachwycają zapachem. Nie sposób przejść obojętnie także przy kwitnących jaśminowcach. Kwiaty jaśminowców mają białe zaokrąglone płatki, pośród których zobaczyć można gęstwinę pręcików o żółtych pylnikach i słupek o czwórdzielnym znamieniu. Krzew ten bywa czasem potocznie nazywany jaśminem. Jednak jaśmin to roślina należąca do rodziny oliwkowatych, jaśminowiec zaś do hortensjowatych. Wilanowskie jaśminowce zobaczyć można na przykład tuż przy Moście Rzymskim, na grobli oddzielającej jezioro od zatoki.

Kwiaty przywabiają zapylacze – pszczoły, motyle, ale też owady, dla których zarówno pyłek kwiatowy, jak i płatki są przysmakiem. Takim amatorem dań z kwiatów jest łanocha pobrzęcz. Tego chrząszcza, czarnego w białe plamy, zobaczyć można wśród płatków dostojnych róż, na białych baldachach dzikich przedstawicieli rodziny selerowatych oraz na wielu innych gatunkach, również tych o kwiatach drobnych, niepozornych, zielonkawych. Co ciekawe, gatunek ten niegdyś spotykany był tylko na południu Polski. Od jakiegoś czasu przemieszcza się na północ, dalej i dalej, czego przyczyną może być zmieniający się klimat. Nie jest to jedyny przedstawiciel bezkręgowców, którego ekspansję możemy obserwować, a który zawitał także do wilanowskich ogrodów, innym przykładem może być pająk – tygrzyk paskowany.


Wilanowskie róże


Jaśminowiec


Łanocha pobrzęk