Wszystko płynie

Choć to listopad bardziej kojarzy się nam z opadami, słotą, wilgocią, to tegoroczny październik z rzadka pozwalał cieszyć się złotą polską jesienią. Mokro, chłodno, wietrznie. Nie wszystkim jednak doskwiera ten stan rzeczy. Wilgotna aura zdaje się dodawać animuszu grzybom, które tu i ówdzie zobaczyć można na parkowych trawnikach. Szczególne zainteresowanie wzbudzają mylone z czubajką kanią czernidłaki kołapkowate. W przeciwieństwie do kani ich kapelusze nie staną się jednak eleganckimi, rozłożystymi parasolami. Młody owocnik czernidłaka kołpakowatego jest cylindryczny, biały. W miarę dojrzewania trzonek grzyba rośnie, a kapelusz przybiera kształt dzwonu. Owocniki czernidłaka kołpakowatego mają zdolność autorozkładu zwanego autolizą. W procesie tym dochodzi do rozkładu kapelusza, który może nawet całkowicie się rozpłynąć. Nazwa „czernidłak” nie dziwi, gdy przypatrzymy się kapeluszowi w trakcie rozkładu. Cóż, jesień to nie tylko królewskie barwy złota i purpury.

mlody-owocnik-fot-julia-dobrzanska
Młody owocnik

w-pelni-rozwiniety-owocnik-fot-julia-dobrzanska
Dojrzały owocnik czernidlaka kołpakowatego.

owocnik-w-stanie-rozkladu-fot-julia-dobrzanska
Ten sam okaz następnego dnia.

brzeg-kapelusza-fot-julia-dobrzanska
Blaszki w trakcie rozkładu.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s